Pierwszy rower, pierwsze wakacje bez rodziców, pierwszy przyjaciel, pierwsza jazda samochodem, pierwszy dzień w szkole/pracy, pierwsza randka, pierwszy pocałunek...
Pierwsze Dziecko.

Jeszcze długo przed tym, zanim zostałam Mamą, marzyłam o dwóch synach i dwóch córkach. Mam jeszcze nawet taką karteczkę, na której dawno temu zapisałam swoje "dorosłe plany".
Dzisiaj mam dwóch Synów i są takie dni, że brakuje mi rąk, nawet w chuście ratunkowej (klik i trafisz w mig). Nie wyobrażam sobie teraz większej gromadki. Chociaż może...
W Polsce jedno, max. dwoje dzieci to taki standard. Jeśli słyszy się, że ktoś ma więcej, to zaraz pojawiają się opinie, że pewnie jakaś "patologia". A podobno mało nas i społeczeństwo się starzeje. Przy Dzieciach zazwyczaj przeżywa się drugą młodość. Można robić wiele rzeczy, których z reguły "nie wypada" dorosłym. Miło wrócić do niektórych zabaw i zimowych szaleństw ;)
Zanim pojawił się Mały Mniejszy, mój Pierworodny był jedynakiem. Pierwsze dni (i noce!) były prawdziwym maratonem, jeśli chodzi o karmienie i przewijanie. Brakowało mi bardzo snu, a jak już udało się na dłużej zamknąć oczy, to śniły mi się dziwne rzeczy... Mąż opowiadał mi, że któregoś razu, zrobiłam mu pobudkę w środku nocy i pytałam (raczej bez świadomości), czy Mikołaj był pierwszy. Po uzyskaniu twierdzącej odpowiedzi, przekręciłam się na drugi bok i kontakt ze mną się urwał. Rano nie pamiętałam tego zdarzenia. Przemęczenie robi swoje, ale później było już tylko lepiej ;)
Do chwili gdy...

Po trochę ponad 20 m-cach pojawił się TEN DRUGI, więc Starszak nie był za długo najmłodszy i jedyny z nieletnich w naszym domu. Mały Mniejszy nie miał już szansy być jedynakiem. Od razu przypadła mu rola Młodszego Brata.

Obie Ciąże miały ze sobą niewiele wspólnego, przebiegały w zupełnie innym tempie, ale o tym już pisałam (klik i trafisz w mig).
Niepotrzebnie martwiłam się, jak Starszak przyjmie Brata. Dogadują się już od samego początku ;)Podobno taka różnica wieku - do dwóch lat jest bardzo korzystna dla rodzeństwa. Wychowują się razem i umacniają relacje. Na dzień dzisiejszy to Mali Przyjaciele. Mam nadzieję, że tak już zostanie.
Pierwsze Dziecko jest nijako uprzywilejowane. Do póki jest samo, nie musi się z nikim dzielić Rodzicami. Kiedyś to Pierworodny dziedziczył cały rodzinny majątek. Dzisiaj Drugiemu i kolejnym przysługuje "500+"...
Myślę, że nie powinno się niczego ujmować żadnemu Dziecku. Pierworodny zwykle jest wychowywany bardziej "książkowo", z większą troską o szczegóły, co wiąże się pewnie z brakiem doświadczenia i odnajdywaniem się dopiero w nowej sytuacji.
Babcie twierdzą, że Drugie Dziecko wychowuje się już samo. Może coś w tym jest, bo czas leci jakby szybciej...
Jeden i Drugi jest inny, ale potrzebują tyle samo miłości.
Pierwszy wydaje się malutki do momentu, gdy pojawi się ktoś mniejszy... Jednak nadal potrzebuje sporo uwagi, nawet jeśli staje się już bardziej samodzielny.
"Wszystkie Dzieci nasze są!".
t<><
[klik i na fb trafisz w mig]