poniedziałek, 26 września 2016

Kola naturalnie

Kola, kolka, koleczka...
Brzmi tak niewinnie, a potrafi spędzić sen z powiek

Kofeina zawarta w nasionach koli (stosowanych do przyrządzania popularnych napojów orzeźwiających) ma właściwości pobudzające, więc u większości ludzi może powodować problemy z zasypianiem.
W ubiegłym roku w trzech polskich miastach miała miejsce największa akcja samplingowa Coca-Coli. Marka zapraszała do wspólnego posiłku.
Trzeba przyznać, że szczytny cel. Warto przypominać o tym, jak ważne jest spędzanie czasu razem, w rodzinnym gronie. Każdy ma swoje obowiązki w ciągu dnia, często się mijamy. Dobrze jest, choć na chwilę usiąść przy jednym stole. To świetna okazja, by porozmawiać i cieszyć się swoją obecnością. Tylko czy do wspólnego obiadu lub kolacji niezbędne są słodkie bąbelki? 

Z pewnością nie jest to najlepszy napój dla Dzieci (dla dorosłych z resztą też). 
Równie dobrze można spędzić czas przy szklance wody. 

Najmłodsi uwielbiają mydlaną formę bąbelków. Dorośli szczególne okazje świętują najczęściej przy lampce szampana. Piana w wannie też pewnie daje wiele radości (jednym i drugim).
Niestety istnieją pęcherzyki powietrza, które nie cieszą ani Maluszków ani Rodziców. 
W Chinach mówi się wtedy o "100 dniach płaczu".
Wróćmy jeszcze na sam początek tego wpisu, do drugiego określenia koli. 
Kolka - pieszczotliwe zdrobnienie kryje w sobie drugie dno. W połączeniu ze słowem "niemowlęca" może przyprawiać o ciarki przyszłych Rodziców.
Nie ma strachu! Poznajmy przeciwnika, by wiedzieć jak z nim walczyć :)

Kolka niemowlęca - nadmierny i trudny do ukojenia płacz Niemowlęcia. Zazwyczaj idzie w parze z nerwowym prężeniem się, podkurczaniem nóżek oraz twardym brzuszkiem. Może pojawić się nagle i trwać od kilku minut do nawet kilku godzin! Dolegliwość (to nie choroba!) często daje o sobie znać ok. 3 tygodnia życia, a ustępuje zwykle ok. 3-4 miesiąca życia Maluszka. 
Rodzaj karmienia (naturalny/sztuczny) nie przyczynia się do tego w żaden sposób.


Jak powstaje kolka? 
Mechanik tego nie zmajstrował...

Etiologia (oficjalnie) nie jest znana...
Teorie są różne.

Przyczyniać się mogą:
><> niedojrzałość układu pokarmowego (nieprawidłowa praca jelit),
><> niedojrzałość układu nerwowego (nadmiar bodźców zewnętrznych),
><> przejedzenie (niestrawność),
><> łykanie powietrza w czasie jedzenia (niewłaściwe przystawianie do piersi lub źle dobrany smoczek od butelki),
><> nietolerancja pokarmów spożywanych przez Karmicielkę (w szczególności białek mleka krowiego i soi),
><> napięcie emocjonalne Rodziców (dystres).


Jak było u nas?
Pierworodny miał to szczęście, że nie spotkał kolki na swojej drodze. 
Mały Mniejszy doświadczył za to ze zdwojoną siłą. Kolka to zbyt delikatnie powiedziane. 
Kola, potężna kola! 

Zaczęło się między 2 a 3 tygodniem życia.
To był dla mnie trudny czas, pełen przykrych niespodzianek i ogromnego stresu. Nie było szans, by odbiło się to bez echa.
Rozpaczliwy, nieustający płacz i nasza bezradność...
Kolki były na tyle silne, że zaczęła rozwijać się przepuklina pępkowa. Brzmi dość poważnie, ale to nic groźnego - po pewnym czasie ustępuje samoistnie.
Nie zgodziłam się na żadne apteczne kropelki, wzbogacone konserwantami oraz innymi składnikami, które mogły bardziej zaszkodzić niż pomóc.
Szukaliśmy naturalnych sposobów, by ulżyć Maleństwu.
Po kilku tygodniach wszystko wróciło do normy ;)


Jak pokonać przeciwnika?
Jedynym skutecznym lekarstwem (w dodatku bez recepty) jest czas.

Oczywiście, nie można bezczynnie czekać i patrzeć jak Maluszek cierpi.
Jednak trzeba uzbroić się w cierpliwość, bo problem (niestety) nie zniknie z dnia na dzień.
Warto zastanowić się, co w Waszym przypadku może przyczyniać się do przykrych dolegliwości. 
Wnikliwa obserwacja to najlepsza taktyka na poznanie przeciwnika ;)


Jak przetrwać atak?

Pomogło:
><> zastosowanie najważniejszej zasady -Zachowaj spokój, Mamo.
><> noszenie w chuście,
><> balansowanie na dużej piłce,
><> masaż brzuszka (zgodnie z ruchem wskazówek zegara lub naprzemiennie brzegiem dłoni z góry na dół),
><> ciepła kąpiel,
><> przywodzenie nóżek do klatki piersiowej,
><> słuchanie muzyki relaksacyjnej i tzw. białego szumu,
><> częste układanie na brzuszku,
><> dużo czułości i cierpliwości :)


Czy można zapobiec?
><> wprowadź w życie najważniejszą zasadę - Zachowaj spokój, Mamo.
><> zwróć uwagę, by Maluszek nie łykał powietrza podczas karmienia (właściwe przystawianie do piersi lub karmienie butelką ze smoczkiem dobrej jakości, dobranym odpowiednio do wieku,
><> dbaj, by Twoja dieta była pełnowartościowa i lekkostrawna (szczególnie, jeśli karmisz piersią, ale też dla własnego dobrego samopoczucia),
><> dopilnuj, by po jedzeniu odbiło się Maleństwu (zwłaszcza, jeśli karmisz sztucznie),
><> postaraj się, aby Wasz plan dnia miał stałe punkty i nie zmieniał się zbyt radykalnie (to daje poczucie bezpieczeństwa),
><> często kładź Maluszka na brzuszku (moim zdaniem to najlepsza pozycja! Maleństwo szybko się uspokaja i wycisza, może samodzielnie decydować na którym boku ułożyć główkę. Chłopcy nie mieli jeszcze 2 miesięcy, a przesypiali spokojnie całą noc i śpią tak do tej pory),
><> nie oszczędzaj czułości (przytulaj, kanguruj, głaskaj, całuj... - to buduje wspaniałą więź!).



A jak było u Ciebie? Odczułaś, co znaczy kolka?
Może znalazłaś własny, skuteczny sposób na łagodzenie jej objawów?
Jeśli wszystko jeszcze przed Tobą - nie martw się! Wiesz już, co robić ;)


t<><
[klik i na fb trafisz w mig]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz